To dym zabija. Nie ogień.

fire_smoke
Statystyki pokazują, że tylko 25 % śmiertelnych ofiar pożarów straciło życie na skutek bezpośredniego oddziaływania płomieni i temperatury, za to ponad 50 %, na skutek dymu. Pozostałe 25 to ofiary obu. Dlaczego dym, mieszanina cząstek stałych i gazów, będących lotnymi produktami spalania, jest taki groźny ? Jego szkodliwe oddziaływanie objawia się na kilka sposobów: utrudnia oddychanie, bo już sama jego obecność w powietrzu zmniejsza ilość tlenu i zmniejsza widoczność. Ludzie słabną odczuwając deficyt tlenu, a dodatkowo trudniej im znaleźć drogę ucieczki. Jeśli jeszcze uwzględnić fakt, że bardzo wiele produktów spalania stanowią toksyczne gazy: tlenek węgla (tzw. czad), cyjanowodór, chlorowodór, tlenki siarki, azotu itd. – mamy odpowiedź. Czasem do zatruć dochodzi jeszcze zanim dojdzie do rozwoju pożaru, na skutek spalania w wadliwych piecach i urządzeniach. Dlatego – uwaga na dym. Nawet w domu jednorodzinnym lub mieszkaniu, a na pewno w takim, w którym używane są piece i piecyki grzewcze, kominki, nie powinno zabraknąć czujki dymu, a najlepiej – dymu i czadu. Wybór jest duży, ceny zróżnicowane, a kilkadziesiąt złotych wydane na takie urządzenie może niekiedy uratować życie.